Odkąd pamiętam Paweł zawsze gdzieś w pobliżu miał aparat fotograficzny. Ba! Nawet kiedyś tłumaczył mi jak się posługiwać moim Zenithem ( pierwsza lustrzanka jaką w życiu miałem i to od razu w wersji XP - światłomierz z migającymi diodkami :) ) No i oczywiście przechodziłem też mniej więcej w tym samym czasie fazę własnej ciemni w pokoju, gdzie miałem własny powiększalnik, kuwety oraz kupę innego sprzętu mniej lub bardziej potrzebnego i śmierdziało potem z tydzień odczynnikami, ku rozpaczy rodziny, która musiała to wąchać. Potem kiedy nasze drogi rozeszły się nieco, Paweł swoją pasję rozwinął do profesjonalizmu, a ja dopiero od niedawana znalazłem czas na powrót do fotografowania - z różnym choć w większości nieciekawym skutkiem. Tym fajniej jest popatrzeć jak Paweł szaleje z aparatem i profesjonalnie robi to co lubi. Pozwalam sobie więc odrobinę go zareklamować a właściwie jego stronę, którą można zobaczyć tutaj. Oprócz fajnych sesji zdjęciowych z okazji i bez prowadzi nawet warsztaty.. nawet przez chwilę przemknęło mi przez łeb mój łysy żeby się zapisać.. no ale chyba jestem za leniwy :
http://zapiski.pawelkaniuk.pl
http://zapiski.pawelkaniuk.pl
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz