W końcu udało mi się zobaczyć Budapeszt nie przelotem i od strony lotniska, ale z bliższej odległości, chociaż przyznaję że tylko jeden dzień to za mało na to piękne miasto. Tak więc znowu tylko przekażę kilka fotek z tego dość szybkiego spaceru. Miasto jest pełne sprzeczności i pełne momentami surrealistycznego pomieszania nowoczesności, tradycji, historii i dnia dzisiejszego. A rejs w nocy po Dunaju dostarcza niesamowitych wrażeń, łącznie z chęcią utopienia swojego kiepskiego obiektywu i kupienia nowego aparatu :)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz