I pewnie ten taki będzie. Szczególnie że zawsze uważałem blogi za pewnego rodzaju ekshibicjonizm intelektualny jeśli nie duchowy - a więc było, nie było, aberrację. Bo tak wywalać wszystko do sieci.... No cóż. Przynajmniej spróbuję. Może to rodzaj gwizdka bezpieczeństwa, kiedy za dużo zbiera się w nas spraw, lub za dużo myśli. Zobaczymy jak będzie. Wirtualna rzeczywistość zawsze pozwala na jedną miłą rzecz, która niestety nie jest dostępna w rzeczywistości normalnej - można zniknąć i więcej się nie pojawiać :)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz