Wcale miła tradycja nam się narodziła - to już trzeci raz chyba idzie sobie przez Lublin Orszak Trzech Króli. Trochę skomplikowaną trasą bo przez wąskie uliczki co przy ilośc uczestników jest stanowczo karkołomne, ale przyznaję że kolorowo, dzieciom się podoba i tylko wielbłąda mi brakowało oraz koni dla Królów.
Chociaż jakieś tam wielbłądy, lajkoniki, anioły same z siebie i bez zaproszeń same przyszły. Nie wszystko wyszło jak chciałem, ale w sumie zawsze lubiłem spacerki po starówce
Chociaż jakieś tam wielbłądy, lajkoniki, anioły same z siebie i bez zaproszeń same przyszły. Nie wszystko wyszło jak chciałem, ale w sumie zawsze lubiłem spacerki po starówce
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz