wtorek, 13 marca 2018

Tattooing for beginners, czyli jak sobie strzelić dziarą w kolano.

Mina autora tego posta musiała być bezcenna. 
Otóż moja zrównoważona, poważna i ogólnie bez najmniejszych oznak szaleństwa, Koleżanka, zadzwoniła przed 8 rano z dziwną prośbą. 
- Słuchaj czy mógłbyś przetłumaczyć na łacinę jedno zdanie? 
- W sumie mogę spróbować, ale wiesz za rezultat nie ręczę, bo od lat już nie miałem styczności (w sumie ponad 20 lat) 
- No ale to tak wiesz trzeba na szybko. 
- Ok. 
Tekst był o miłości czy czymś takim. Darze z siebie etc.
Przetłumaczyłem, walnąłem się w koniugacji, poprawiłem, ale niepewny moich zdolności oddzwoniłem. 
- Słuchaj ale na co to komu?  Powiedz, że chciałaś sobie dziarę zrobić. 
- No, nie ja, znajoma i uparła się żeby po łacinie było, 
- Wiesz co, przekonaj ją, że po polskiemu, albo po chińsku będzie lepiej. Bo po polsku to wiadomo, może uda się bez błędów, a po chińsku i tak nikt nie zrozumie, więc w sumie wszystko jedno co sobie wytatuuje, byle do Chin z tym nie jechała. 

W sumie nie mam nic przeciwko tatuażom, Ba! Niektóre nawet wyglądają nieźle, kilka, które widziałem naprawdę mi się podobało. Mimo wszystko tatuowanie sobie czegoś w języku, którego nie znam, niesie ze sobą pewne ryzyko. 
Bo na przykład mogłem wysłać następujące tłumaczenie:
Lorem ipsum dolor sit amet, consectetur adipiscing elit.
Mający do czynienia z tworzeniem stron internetowych lub poligrafią rozpoznają bezbłędnie, że jest to tekst, który jak wieść niesie już od XV wieku był używany jako "zapełniacz", czyli treść wklejana dla celów testowych. No i laska z takim tatuażem, będzie wśród wtajemniczonych wywoływała nieodmiennie salwy śmiechu. 
Podobnie rzecz ma się z tatuażem po chińsku, japońsku czy w sanskrycie. Kto mi zaręczy, że znaki, które w mniemaniu kawalarza tatuażysty znaczą pokój i miłość, tak na prawdę nie są pozycją z menu w pobliskiej chińskiej knajpie .A kto do cholery chciałby mieć wytatuowane na plecach :
"Kaczka po pekińsku w pięciu smakach"  lub "Kurczak po tajlandzku na ostro"




Brak komentarzy:

Prześlij komentarz